Ktoś potrafi logicznie wyjaśnić o co chodzi z wymianą pieca z pieniędzy gminy? Umowa podpisana na wymianę pieca na pelet z gminą w 2017 r.na kwotę ok. 2000,a teraz gmina dała rachunek na kwotę ok. 5000. Trzeba go opłacić żeby w ogóle zrobić projekt instalacji. Bez żadnego pytania, czy godzę się na taką kwotę czy nie, bez żadnej zmiany poprzedniej umowy zatwierdzonej kolejną umową. Na zasadzie chcesz to zapłać, a jak nie to nie, nie będziesz mieć nowego pieca. Zastanawiam się czy nie zrezygnować skoro to ma kosztować dwa razy więcej niż mam umowę. Co wchodzi w obecną cenę? Czy to jest opłacalne, czy nie lepiej samemu sobie kupić nowy piec?