Pajęczno to dziura, właśnie za sprawą takich estetów, jak obecny i były burmistrz. Jeden nie robi nic, poza chowaniem się i pajacowaniem, a drugi kazał targ kostką wyłożyć (daję głowę, że tylko przez wzgląd na targi końskie) i jedną ulicę odwalić na glanc. Powiatowe miasto, a nie ma gdzie nawet na piwko wyjść, bo do „Ratuszowej” też z ryjem ktoś wyleciał, że im „jedzeniem śmierdzi” piętro wyżej, a ogródek się zwinął. Weźmy Matusowiec – ławeczki sprzed 25 lat, wokół piaszczyste drogi, jakieś altanki, które mimo wszystko cieszą się zainteresowaniem. Czy tu naprawdę potrzebny jest architekt w tęczowym szaliku, aby dostrzec, iż wokół Ługu jest potencjał? W Rząśni był kawałek jakiegoś bajora obok Dino i potrafili wyłożyć kostką dookoła, postawić ładne ławki, zrobić fontannę i jakoś to wygląda. Tutaj natomiast jest połać terenu, las, jeziorko – wzorowe warunki, aby ktoś się tym zajął i to bez wrzucania miliardów. Zresztą – mogę założyć się, że pieniądze unijne znalazłyby się na coś takiego, ale jak ten temat ugryźć, skoro obecny burmistrz nie potrafi ogarnąć tematu szkoły w pobliskiej wsi?