Jak w temacie, jeżeli linie lotnicze podjęły się tak restrykcyjnych środków jak wstrzymanie lotów, to myślę że to coś jest już u nas, i na logikę towary z chin na pewno też posiadają jakieś bakterie, to przecież ludzie produkują pakują itp.Nie chodzi o panikę, a przestrzeganie, podstawowych zasad higieny, bądźmy czujni.
Po primo to wirus nie bakteria. Po drugie i najważniejsze – on nie jest nieśmiertelny w powietrzu, ginie bez pożywki. Paczki z chin nie lecą w 2 dni lecz w 2 tygodnie – nawet w dogodnej temperaturze i wilgotności nie da rady przeżyć. Nie dajmy się zwariować. Chyba że zamawiamy małego chińczyka który po otwarciu kichnie na nas.