Hey. Wszystko zależy od tego czego oczekujesz od kola.
Ja przez kilka lat należałem do koła z pajeczna bo mieszkałem blisko. Wody mają te same, bo to pzw Częstochowa.Chyba że masz zamiar brać udział w zawodach to jak wyżej ktoś zauważył p-no organizuje je często. Jeżeli jesteś zwykłym moczykjiem i tylko jedziesz żeby posiedzieć z wędką to bez różnicy jakie koło wybierzesz.
W Pajęcznie stanowczo za dużo zawodów i do tego startowe po ponad 100 zł zawody tylko dla elit a w Działoszynie tak jakoś dla normalnego zjadacza chleba i na wesoło. A co najważniejsze piękne wody i krajobrazy….
No drogo to wszystko wychodzi z moją emerytura 1700zl nie stać mnie na takie uczestnictwo w zawodach do wpisowego doliczyć zanęty robactwo i mamy 200zł albo lepiej. W Działoszynie trochę taniej to podobno wychodzi po średnio po 30zl Wpisowe a nagrody jak za taką cenę i tak niezłe, ale chodzi o zabawę rywalizację a nie nagrody.
Ja już bardzo dawno temu skończyłem wędkować , ale myślę ,żeby do tego wrócić. Wody wokół Pajęczna znam , ale czy w okolicach Działoszyna są też jakieś fajne stawy , starorzecza itp. żeby połowić na spławik ?
Jest bardzo fajne Starorzorzecze Wały w Działoszynie ale tylko dla wędkarzy z koła Działoszyn a poza tym jest i rzeka z fajnymi miejscówkami oraz jeżeli należysz do Koła Działoszyn są za dopłatą Stawy.