popieram 😉 7 lat mandatu ani jednego, czyściusieńkie konto, nawet kontroli, aż do czasu, jak mi z suszareczki zmierzyli 83km/h w zabudowanym. Szczęka i opadła, jak usłyszałam punkty i kwotę mandatu, ale dało się negocjować. Zależy na kogo się trafi, jeden będzie spoko a drugi cham. Jeden zejdzie z kwoty a inni za cholerę nie chcą. Ale poza tym mandatem styczności już nie miałam także nic więcej powiedzieć nie mogę. A tyle jak mój poprzednik jeździłam i gdzie zatrzymali? W powiecie Pajęczno….