Fakt jest jeden, każdy kto potrafi myśleć samodzielnie zauważył, że program był stronniczy. Po pierwsze wysokość całkowita budynku (w szczycie) rzeczywiście została zwiększona o 20 cm, natomiast wysokość ściany kolankowej (tej na której opiera się murłata i dach) o 80 cm, co daje w przybliżeniu metr, nie można tu mówić o małym błędzie, była to celowa, świadoma samowola budowlana inwestora. Według mnie obie strony są siebie warte, Pan „inwestor” świadomie złamał przepisy. Urzednik dokonujący kontroli błędnie sformułował wnioski, ponieważ o około metr podniesiona była nie sciana kolankowa i szczyt budynku, a tylko ściana kolankowa… Nie zmienia to faktu, że w tej sytuacji odstępstwo od projektu jest bardzo znaczące… Natomiast gdyby OBIE strony miały inne podejście, sprawa mogłaby mieć polubowne zakończenie. Wina nie lezy po jednej stronie, a program był strasznie stronniczy i całkowicie niemerytoryczny.
