Byłem dziś wieczorem na spacerze, na polach, które swój początek mają na końcu ulicy Ściegiennego. Na ścieżce polnej odkryłem pewne znalezisko. Początkowo nie wiedziałem co to jest. Było to zwierzę. Konarem drzewa odwrocilem głowę tego zwierzęcia. Był to pies. Reszta ciała w stanie rozkładu. Ciało leży na granicy ścieżki i polnego gruntu.
Moje pytanie: czy to normalne aby ktoś wyrzucił tego zwierzaka w to miejsce? Nie wiem co myśleć. Pies zdechł i ktoś go się pozbył, czy też został zabity? Raczej wątpię aby znalazł się „właściciel”. Raczej chcę zwrócić uwagę na stosunek do zwierząt w naszym regionie. Może zdjęcia dają do myślenia.
Czy wy spotykacie też takie”znaleziska” w regionie? Czy dreczenie i zabijanie, a także pirzucanie zwierząt to duży problem w Pajecznie i okolicach?