Jeśli prawdą jest, że pani poseł nie było na tej sesji, to rzeczywiście jest to strzał w stopę. Zważywszy na to, że w Sejmiku większość ma PiS, to tym bardziej jest to niezrozumiała decyzja.
Jakieś animozje z wójtem Orzeszkiem nie mogą wpływać na ogólną pracę pani poseł na swoim terenie.