Zgodze sie z geologiem ze obecnie sa przepisy ktore forsuja opory ludzi ktorzy nie chca sprzedac gruntow pod drogi,kopalnie itp
Jednak w przypadku cementowni ktora w pospiechu chciala uruchomic odkrywke p-no a nie wykupila gruntow pod strefe ochronna,wyszlo troche inaczej.nie dopinajac formalnosci mozna miec problem i wtedy ceny ziemi sa ustalane z wlascicielami.pewien gosc nie popuscil,postraszyl sadem i zamiast sie szarpac dali mu 85tys-ha.reszcie dawali po 60tys-ha.takze wszystko zalezy od lokalizacji i jak bardzo potrzebuje czegos cementownia.