Witam serdecznie,
chciałbym poruszyć temat tatuaży, które coraz częściej można oglądać na odsłoniętych częściach ciała wielu osób.
Dzisiaj posiadają je nie tylko kryminaliści i zboczeńcy, ale również tzw. „zwykli” ludzie. Czy posiadanie tatuażu wg Was to symbol patologii i dewiacji? A może symbol jakiegoś niedowartościowania i kompleksów? Zapraszam do dyskusji.
Pan sugerujesz odpowiedź. Faktycznie nie znam osoby normalnej z tatuażem. Zwykle tatuaż mają rozchwiane emocjonalnie kobiety, niedowartościowani mężczyźni.
Większość facetów z tatuażami ma wygląd pee…zdy. Niech najpierw zrobią rzeźbę, uzębienie, itp., a potem niech myślą o innych rzeczach. Wygląd menela i dziara. Słabo. Panie to samo. Brak figury, wyglądu i dziara na plecach na wysokości lędźwi, albo na łopatce.
Wielokrotne przebijanie skóry w miejscu tatuażu może sprawiać, że niewielkie cząstki metalu mogą kumulować się i odkładać w miejscu węzłów chłonnych, co stwarza ryzyko rozwoju choroby nowotworowej. Szczególnie niebezpieczne są zielone i niebieskie tusze, ale i inne kolorowe barwniki mogą negatywnie wpływać na zdrowie.