Statystycznie każdy mieszkaniec Polski wytwarza rocznie około 500 kilogramów odpadów. W tej masie około 85 kilogramów to tzw. odpady bio, czyli organiczne odpady pochodzenia roślinnego. Tymczasem szacuje się, że nawet 2/5 wytwarzanych przez nas odpadów to właśnie takie, które powinny trafić do brązowego pojemnika. Czyli może ich być nawet 200 kilogramów na osobę!
Czy ktoś się zastanowił, zadając sobie pytanie, co z tym zrobić?
Spółka Eko Inno Fund w Nowych Gajęcicach, zgodnie z wydaną decyzją ma przetwarzać odpady biodegradowalne, takie jak: skoszona trawa, liście czy gałęzie drzew i krzewów, oraz odpady mineralne jak ziemia z wykopów, kamienie czy gróz.
Działania Spółki pozwolą na znaczącą redukcję odpadów biodegradowalnych ze strumienia odpadów komunalnych kierowanych do spalarni lub na wysypiska odpadów. Prościej rzecz ujmując nie marnują surowców tylko dobrze je wykorzystują np. pod kątem rekultywacji terenów zdegradowanych.
Działalność taka to dążenie do obniżenia nielegalnego spalania odpadów w piecach domowych. Tym samym przyczyniają się do utrzymującej się niskiej jakość powietrza w Polsce oraz obecności w nim szeregu dodatkowych trucizn, takich jak metale ciężkie, dioksyny czy benzoalfapiren. Działanie tej firmy jest odwrotne do bzdurnych wypowiedzi różnej maści pismaków. Widać gołym okiem, że priorytet tej firmy to budowa dostępnych na rynku instalacji, która znacznie ułatwiłaby zagospodarowanie odpadów, które obecnie nie mają gdzie się podziać i często kończą jako wsad do domowych pieców, zatruwając okoliczne powietrze i gleby. Proszę o rozwagę. Do czego my dążymy?
