Blisko rok trwa przebudowa wiaduktu na Marchewkach. Krew zalewa jak te prace postępują. Wykonawca wyraźnie ma problemy organizacyjne , od dwóch tygodni zmagają się że zbrojeniem. Całe dnie beż pracowników na budowie, a droga zamknięta. Nic nie wróży że wyrobią się w terminie do 30 lipca. Czy osoby które z ramienia powiatu ( droga powiatowa) nie widzą co się dzieje. Czy kolejne przedłużenie na 3 miesiące albo na 6 to dobre rozwiązanie dla mieszkańców ? A może ktoś kto powinien kontrolować realizację nie dopełnia obowiązków lub wydając decyzję o dalszym zamknięciu drogi przekracza swoje uprawnienia lub jest niegospodarny? . Za każdy dzień zamknięcia drogi po terminie powinna być naliczana opłata za zajęcie pasa drogowego powiedzmy 5 tys. No tak ale kogo to obchodzi. Polska rzeczywistość. A mieszkańcy Siemkowic się nie liczą. Co na to Pani Wójt? A Pan Starosta ? No tak mała wojenka polityczna i auta nie jeżdżą to i drogi nie trzeba naprawiać. Oby ktoś kiedyś Was za to rozliczył.
Najśmieszniejsze jest to, że w obliczu nadchodzącego roku wyborczego, po zakończeniu prac nad wiaduktem powiat być może pozyska środki na remont drogi i znów zamkną ją na dwa trzy lata. Jak ja kocham ten kraj, a zwłaszcza bezmyślność wszelkiej władzy.