Dzięki rodzicom od najmłodszych lat każdy chyba wiedział, że PRL to Polska ale tylko z nazwy. Za mówienie o sowieckiej hegemonii, o 17 września i Katyniu można było mieć wielkie kłopoty.Trzeba być wdzięcznym rodzicom za miłość do Pajęczna i jego dziejów, do tych pól pajęckich, oraz całej pajęczańskiej tradycji i kultury, kształtowanie fascynacji historią Polski i sztuką. Opowieści o wielkich i trudnych dziejach Polski, o królach, zaborach, czasach II RP, ale także niemieckiej okupacji i agresji sowieckiej 1939 roku, w wyniku której w Pajęcznie, albo z Pajęczna zamordowanych zostało wielu ludzi.Teraz mamy pozostawić pamiątki po czasach PRL w nazwach ulic, upamiętniać nazwiska i daty z czasów zniewolenia Polski?.Stawiam to pytanie tym, którym obca może jest historia Pajęczna, ciężko doświadczonego za wolność jej mieszkańców.O potrzebie zmiany nazw ulic nikt nie powinien w tej sytuacji mieć pretensji.Wręcz przeciwnie.
.
