Życie …ach życie
Pajęczno › Forum › Forum mieszkańców powiatu pajęczańskiego › Życie …ach życie
- This topic has 1,179 odpowiedzi, 3 głosy, and was last updated 2 years, 3 months temu by jaKa.
-
AutorWpisy
-
XyZGość
W kuchni to mi akurat najlepiej woda na herbatę lub kawę wychodzi, ale to prawda młody bardzo lubi drewnianą łyżkę i garnek nie mówiąc o durszlaku. Staramy się dużo mówić do dziecka byle z sensem (nie żadne ciumcianie doprowadza mnie to do białej gorączki). Mam nadzieję, że moja żona za bardzo na mnie nie narzeka przed koleżankami 😀
GajaGośćAcha, zapomniałam w poprzednim poście dodać, że na koniec bajki warto powiedzieć iż bohater jest radosny, bo już wie (nie wiedział, więc się smucił, wie jest radosny). Tak aby wiedza kojarzyła się z przyjemnością. Resztę pozostawiam do weryfikacji 🙂
GajaGośćXyz, masz nadzieję, że Twoja żona za bardzo nie Ciebie nie narzeka przed koleżankami. Żartujesz! Taki świadomy mąż to SKARB 🙂
XyZGośćNo nie wiem 🙂 pewnie powód do narzekania się zawsze znajdzie. Chociaż charaktery mamy podobne, ale ja jestem uparty jak osioł. Świadomy mąż no cóż w świecie gdzie tylko kasa się teraz liczy jakoś kiepsko. Nie powiem fajnie mieć pełny portfel, czy wysoki stan konta żeby chociaż zjeść obiad w galerii w Częstochowie hahaha 😀 trzeba znaleźć swoją równowagę, swoje szczęście, drugą połowę i żyć bo życie jest niestety krótkie.
GajaGośćZ tym powodem do narzekania, to wiesz nie chodzi, o to żeby nie było wcale tylko o to, żeby nie nadużywać 🙂 🙂 🙂 XyZ, dajesz nadzieję 🙂 🙂 🙂
XyZGośćNadzieję na??
GajaGośćNa szczęście: w związkach, w rodzinach, wśród znajomych ….
XyZGośćWłaśnie na piwo ze znajomymi to w ogóle czasu nie mam 😀
GajaGość😉 😉 😉
XyZGośćGaja, a Tobie źle? ?
GajaGośćXyz, przepraszam, że nie odpisałam, w weekend podjęłam decyzję o odpoczynku oczu od ekranu monitora.
Powtórzę wcześniejszą kwestię: na jakiej podstawie wyciągasz tak daleko idące wnioski? Nie 🙂
Jednakże jestem człowiekiem (a nie robotem ;-)) i czasami, jak to w życiu spadki nastroju mnie dopadają. Masz może jakieś sprawdzone sposoby na wyjście z tego stanu?XyZGośćNa zły humor? Podobno czekolada zawiera dużo hormonu szczęścia. Każdy lubi coś innego. Np ja gdy mam zły humor biorę worek rękawice i tłuke z 40 minut aż się pot po du eee po plecach leje. Może se.s z ukochanym?
Żadne daleko idące wnioski po prostu zapytałem czy np czujesz się zaniedbana przez partnera/męża/chłopaka, że naszły Cię takie myśli z których wyszedł niemal felieton:) ja w weekend odwiedziłem Dni Pajęczna pojeździłem z dzieckiem na karuzelach, samochodach, wypiłem dwa piwa, a nawet zjadłem hamburgera (nie dobry). Mogę weekend zaliczyć na plus.GajaGośćCzekolada – uwielbiam, ale … nie powinnam 🙂 Worek treningowy – o tym nie pomyślałam ale trzeba się otwierać na nowe wyzwania, pozostałe propozycje – do przemyślenia/stosowania 🙂 Zaniedbana ależ skąd – nie pozwolę na to!!! 🙂 🙂 🙂 Nie czekam, aż mąż domyśli się, że dawno nie kupił kwiatów, mówię prosto z mostu, że dawno nie dostałam kwiatów i już. Mówię – mam. To mniej skomplikowane niż czekanie. Serio 🙂 A propos kwiatów – mały teścik – kiedy Twoja żona ostatnio dostała bukiet ULUBIONYCH kwiatów. Ta odpowiedź nie dla mnie – dla Ciebie. Mam nadzieję, że wiesz jakie kwiaty lubi Twoja żona?
Wracając do tematu – felieton, wiesz bez przesady 😉
Podzielę się z Tobą moimi sposobami na cięższe chwile.
Po pierwsze podsumowanie ( w zależności nasilenia złego nastroju od tygodnia, poprzez miesiąc lub rok; bywa na szczęście rzadko, że i życia; a co jak się podnosić to z rozmachem). Zwykle pomaga :-), jeżeli nie to stosuję „wdzięczność za…” Efekt bardzo szybki 😉
P.S. U mnie weekend też na plus 🙂XyZGośćNo coś Ty… kolejna kobieta która się odchudza 🙂 lubię też chodzić na basen. Kwiaty były po awanturze całkiem niedawno 😀 żeby każda kobieta mówiła prosto z mostu co chce czego potrzebuje świat facetów byłby łatwiejszy. Jeśli weekend udany to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć aby każdy następny nie był gorszy od tego. Urlop kiedy?
GajaGośćZ tym odchudzaniem, to wiesz….. nie najlepiej u mnie. Brakuje mi siły i motywacji wewnętrznej. Zachęcam do rozmowy z żoną o komunikowaniu się wprost. Bo, po co komplikować i zużywać energię na kłótnie, jest wiele ciekawszych sposobów. 😉 Dobrze przygotować sobie „tuzin” argumentów za i przekonywać, zachęcać, namawiać, nakłaniać, objaśniać, oświecać, zbijać kontrargumenty, zjednywać, uwodzić, wabić i …. nie odpuszczać 😉 Nagroda jest warta wysiłku. Dziękuję za życzenia. Ja życzę owocnych rozmów. Na urlop mam nadzieję już niedługo 🙂
-
AutorWpisy