Policja pod nadzorem prokuratury prowadzi śledztwo w sprawie usiłowania rozboju i kradzieży ciągnika siodłowego wraz z naczepą wartego ponad pół miliona złotych.
Do zdarzenia doszło w piątek 4 marca 2016 roku około godziny 0:50 na odcinku drogi Sulmierzyce – Piekary, gmina Sulmierzyce.
— 31-letni mieszkaniec Jastrzębia Zdrój zmusił kierującego ciągnikiem siodłowym z naczepą do zatrzymania pojazdu, zajeżdżając mu drogę kierowanym przez siebie samochodem marki Polonez, a następnie podając się za policjanta, usiłował dostać się do kabiny samochodu. Przez otwartą szybę wstrzyknął gaz i zażądał wydania samochodu — relacjonuje Mieczysław Botór, oficer prasowy KPP w Pajęcznie.

— Kierowca ciężarówki, 45-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego ratował się jednak ucieczką samochodem, powiadamiając telefonicznie policję. Napastnik nie odpuszczał i dalej usiłował zatrzymać kierującego zestawem. Patrol policji niezwłocznie udał się w kierunku jadącego zestawem, jednak sprawca na widok radiowozu zjechał w dukt leśny i z uwagi na dzielącą go odległość po wyłączeniu świateł zniknął z pola widzenia policjantów — dodaje rzecznik.
O podjętym pościgu powiadomiono sąsiadujące jednostki policji, co doprowadziło do tego, że mężczyzna usiłujący dokonać rozboju nie cieszył się długo wolnością i został zatrzymany na blokadzie policyjnej w Częstochowie. Prokurator przedstawił pojmanemu mężczyźnie zarzut usiłowania rozboju, za co grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
Ludziom się pierd we łbach :/
Naogladal się Szybkich i wscieklych! Tylko sportowy Polonez z podtlenkiem lpg nie pasuje do tej bajki 🙂 Pewnie miał na imię Janusz i nosił spodnie BOMBER!
lol
Pajęczańscy policjanci nawet uciekającego Poloneza nie potrafią dogonić.
Nie od dziś wiadomo, że Jastrzębie pełne jest goroli a nie hanysów 😀
Fajnie, tylko ze na policje nie udało sie dodzwonic nawet za 6 razem, bo akurat mieli awarie systemu, a napastnik nie uciekł na widok radiowozu, bo żadnego nawet tam nie bylo, a dlatego, ze kierowca tak długo uciekal i nie dał się wyprzedzić, ze w końcu sie poddał i zainteresował jakimś innym samochodem stojącym gdzies na uboczu.
Wydawać by się mogło, że wreszcie przestępca na miarę pajęczańskiej Milicji Obywatelskiej. Po latach pierdzenia w stołki i nudnych patroli przed szeryfami pojawiła się okazja do bohaterskich czynów. Niestety znowu się nie udało. Groźny bandyta okazał się sprytniejszy.
@stasiu to pewnie jeden z tych co wiecznie pokrzywdzona przez los i ruch@ny przez życie 🙂
Kawa ty biedna pipko…
@stasiu wracaj pod „Zagłobę” „pożyczać 😉 ” dalej 20gr od przechodniów na winko 😉
Towarzysz „kawa” czujny jak Pawlik Morozow. Przezwyciężając wrodzoną tępotę podjął się agresywnej obrony milicji obywatelskiej. Chwała mu za to! Tylko w ten sposób można walczyć z wywrotową agenturą! Towarzysz „kawa” zasłużył na miano POGROMCY ZŁA i MISTRZA Śniętej RIPOSTY. Do odebrania na komendzie nagroda ” Złota pała”.
@stasiu winko na odwagę „pyknął” i sklecil 2 zdania 🙂 brawo stasiu teraz pod „Zagłobę” i winko na drugą nóżkę 🙂
Stacha głowa pewnie miała spotkanie z czarną pałką policyjną i już ma tak źle zostało 🙂
Kawa +1 dla Ciebie.
Stacha głowa nie miała kontaktu z pałką. Stachu nie chleje też alkoholu a tym bardziej nie wystaje pod „Zagłobą”. To prosty przekaz, który każdy normalny powinien ogarnąć. Półgłówkom „kawa” i „xyz” polecam jednak wymianę scalaków we łbach. A może jesteście „milicjantami” czy dziećmi ” milicjantów”? Przyznajcie się. Jeśli tak to głowa do góry. Mogliście gorzej skończyć…
@stachu – tu ci przyznaję rację, mogło być faktycznie gorzej, mogliśmy się urodzić takim „Stachem” 🙂 pozdrawiam 🙂
Błąd w rozumowaniu towarzyszu „kawa”. Na nieszczęście dla ludzkości urodziłeś się „kawą”. Gdybyś był choć odrobinę inteligentniejszy mógłbyś uchodzić za roślinę.
A Ty Stachu kim jesteś?
Ja jestem kierowcą ciężarówki.
Stachu- z każdym postem się ośmieszasz bardziej :/ widać po samych „likach ” przy wypowiedziach, że ludzie nie podzielają twojego toku myślenia. Chciałbyś być błyskotliwy ale ci nie wychodzi niestety.
Towarzysze i Milicjanci myślę, że Ty Stachu jesteś jakimś komunistycznym reliktem