Pomimo licznych kampanii edukacyjnych i wysokich mandatów, wciąż nie brakuje kierowców, którzy lekceważą przepisy ruchu drogowego. O konsekwencjach jakie niesie nieprzepisowa jazda przekonał się 45-letni mieszkaniec powiatu mikołowskiego, który 1 lutego 2025 roku został zatrzymany przez pajęczańską „drogówkę” za znaczne przekroczenie prędkości.
Mężczyzna, jadąc osobowym volkswagenem golfem przez miejscowość Radoszewice, poruszał się z prędkością 115 km/h w terenie zabudowanym, czyli o 65 km/h więcej, niż pozwalają przepisy. W efekcie poniósł surowe konsekwencje – otrzymał mandat w wysokości 2000 zł, 14 punktów karnych oraz stracił prawo jazdy na trzy miesiące.
Policja apeluje o rozsądek i dostosowanie prędkości do warunków drogowych. Nawet jeśli przepisy pozwalają na jazdę z określoną prędkością, nie zawsze oznacza to, że jest ona bezpieczna. Warto pamiętać, że nadmierna prędkość to jedna z głównych przyczyn tragicznych wypadków.
Śliska nawierzchnia, ograniczona widoczność i wydłużona droga hamowania to czynniki, które zimą mogą decydować o bezpieczeństwie na drodze. Niestety, nie wszyscy kierowcy biorą to pod uwagę. Przekraczanie dozwolonej prędkości to nie tylko złamanie przepisów, ale przede wszystkim realne zagrożenie dla życia i zdrowia.





Sorki że nie na temat ale zastanawia mnie dlaczego przejście dla pieszych znajduje się na ulicy częstochowskiej zaraz przy zakręcie
Łatwiej jest komuś dać mandat czy kogoś wstawić do kostnicy niż poprawić infrastrukturę drogowa . Taki mamy kraj . Na pierwszym miejscu powinno być zmiana podejscia ludzi na drogach tyczy się to kierowców i pieszych każdy użytkownik drogi powinien myśleć za innych a nie na zasadzie bo ja mam pierwszeństwo później poprawa infrastruktury drogowej a na końcu dopiero przepisy i ich egzekwowanie ale to ostatnie jest najłatwiejsze a do tego jeszcze przynosi zyski do budżetu ( każdy rząd w tej kwestii jest taki sam ) jest to odpowiedź do pierwszego komentarza pod postem .