Sąd w Pajęcznie wydał wyrok w sprawie utonięcia czwórki rodzeństwa w Warcie. Na ławie oskarżonych zasiadała matka dzieci 38-letnia Beata B. oraz 31-letnia Ilona B. asystentka rodziny.
Wieluńska prokuratura oskarżyła kobiety m.in. o to, że dopuściły dzieci do kąpieli bez wcześniejszego rozpoznania terenu i pozwoliły na przebywanie w rzece większej liczby dzieci, niż były w stanie nadzorować. Za nieumyślne spowodowanie śmierci, groziła im kara pozbawienia wolności do lat 5.
Sąd skazał matkę dzieci Beatę B. na karę 8 miesięcy ograniczenia wolności (w wymiarze 30 godzin prac społecznych miesięcznie) w zawieszeniu na dwa lata. Surowszy wyrok otrzymała asystentka rodziny Ilona B. w jej wypadku Sąd orzekł karę 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Wyrok jest nieprawomocny.
Matka nie komentowała dzisiejszego wyroku. Poniżej archiwalna wypowiedź, której udzieliła miesiąc wcześniej.
Dramatyczne wydarzenia, którymi żyła cała Polska miały miejsce ponad dwa lata temu (6 sierpnia 2013). Do tragedii doszło na dzikim kąpielisku w miejscowości Trębaczew (gmina Działoszyn). Matka wraz z opiekunką społeczną zabrała piątkę swoich dzieci nad rzekę. Maluchy chcąc schłodzić się w upalny dzień, weszły do wody. Niestety w tym miejscu Warta miała wyjątkowo wartki nurt. Jedno z dzieci zaczęło się topić, pozostała trójka ruszyła mu z pomocą. Silny prąd rzeki zabrał całą czwórkę – dwie dziewczynki: 7-letnią Hanię i 11-letnią Kasię oraz ich dwóch braci – 14-letniego Mieczysława i o rok starszego Andrzeja.
Ilona ma pozamiatane z inną pracą jak ma wyrok. Cóż małe doświadczenie życiowe wychodzi …
bardzo szkoda mi tylko matki,ona ma swój krzyż do końca zyciz
To fakt.
to była praca ilony
Ale jak by pomyślała, to by nie kazała takiej ilości dzieciom wchodzić do wody
Łatwo oceniasz ludzi.
Co do opiekunki to mało dostała,powinna mieć jakiś zakaz pracy z dziećmi,by sytuacja się nie powtórzyła
Z wyrokiem nawet w zawiasach nikt jej nie przyjmie
I bardzo dobrze bo sie nie sprawdziła,nigdy takich opiekunek.
mama w gminie pracuje to prace załatwiła a dziewczyna sie nie nadawała
Zaraz po tragedii ta pani publikowała świeże selfie na FB. Żenada.
Jeszcze lans w mediach jak matka małej Madzi: http://www.se.pl/trebaczew,323852/