Cepeliada 2024 w Sulmierzycach, zgromadziła tłumy mieszkańców i gości, oferując im niezapomniany dzień pełen muzyki, występów lokalnych artystów oraz licznych atrakcji dla dzieci i dorosłych. Kulminacją wieczoru były energetyczny koncert Sarsy i legendarnego T.Love.
Impreza rozpoczęła się występami lokalnych artystów. Na scenie zaprezentowali się m.in.: przedszkolaki z Sulmierzyc, uczniowie Szkoły Podstawowej w Sulmierzycach oraz Zespół Szkolno-Przedszkolny w Bogumiłowicach. Ich występy pełne były radości i zaangażowania, co spotkało się z ciepłym przyjęciem publiczności. Wystąpiły także lokalne grupy taneczne i kółka wokalne, a muzyczny akcent zapewniła Sulmierzycka Orkiestra Dęta, której występ wprowadził wszystkich w doskonały nastrój.
Cepeliada to nie tylko muzyka, ale również liczne atrakcje dla dzieci i dorosłych. Dużym zainteresowaniem cieszyły się pokazy strażackie, które przyciągnęły zarówno najmłodszych, jak i dorosłych. Na terenie imprezy można było podziwiać wystawę zabytkowych samochodów i motocykli, co było prawdziwą gratką dla miłośników motoryzacji.
Stowarzyszenia oraz koła gospodyń wiejskich z terenu Gminy Sulmierzyce przygotowały stoiska z regionalnymi specjałami, rękodziełem oraz lokalnymi wyrobami. Dla dzieci przewidziano dmuchańce i karuzele, które zapewniły im wiele godzin radości i zabawy.
Wieczorem nadszedł czas na występy gwiazd. Na scenie pojawiła się charyzmatyczna Sarsa, znana z takich hitów jak „Naucz Mnie” czy „Motyle i ćmy”. Jej energetyczny występ porwał tłumy i zapewnił niezapomniane wrażenia. Po niej na scenie zagościł legendarny zespół T.Love, który wprowadził wszystkich w rockowy nastrój, grając swoje kultowe przeboje. Koncert ten był doskonałą okazją, by zobaczyć na żywo jedną z ikon polskiej sceny muzycznej.
Zapraszamy do fotorelacji autorstwa UG w Sulmierzycach, więcej świetnych zdjęć znajdziecie na facebookowym profilu Obiektywni w Sulmierzycach
koncert T-Love świetny, gratulacje za wybór zespołu.
Co do nagłośnienia to już gorzej no i to zakończenie – żeby wyłączyć zespołowi prąd w trakcie trwania koncertu? Co to miało być? Ktoś to zrobił celowo czy wynikło z awarii? Tak czy inaczej bardzo słabo to wyszło…
No i catering dramat, szaszłyk suchy jak pięty Mojżesza, miałem wrażenie, że był jeszcze z poprzedniego festynu …
Muniek – szacun!
To trza było się nachlac w domu a nie chlac na festynie i narzekać. W domu to zalewaje się chla a na baletach to się wybrzydza jakie to nie dobre to za suche to za slone.
nic nie piłem idioto, ani w domu ani na koncercie, kupiłem jedynie szałyka który był drogi co mnie akurat nie dziwi i fatalny jakościowo, co mnie rozczarowało
W domu można I zalewają. Ale jak już się za coś płaci i to nie mało to powinno być jakiejś jakości. Olać tych handlarzy i po kłopocie
Świetna impreza.