W sobotę 9 listopada sala OSP w Siemkowicach wypełniła się mieszkańcami, którzy przybyli ma debatę kandydatów ubiegających się o stanowisko wójta. Na spotkanie przybyli pretendenci do pełnienia urzędu Renata Włodarczyk i Jacek Różański. Na debatę zaproszono również aktualnie zasiadającą na fotelu wójta Zofię Kotynię. Niestety ostatecznie nie pojawiła się na trwającym przez ponad dwie godziny spotkaniu.
Debatę organizowaną przez tygodnik Kulisy Powiatu rozpoczął naczelny tejże gazety Sławomir Rajch, chwaląc mieszkańców gminy za liczne przybycie.
Dwójka kandydatów miała dwie minuty, aby udzielić odpowiedź na pytania zadawane przez prowadzącego wyborczą dyskusję redaktora Marcina Stadnickiego. Jednak największe emocje pojawiły się podczas zadawania pytań przez zgromadzoną licznie publiczność. Mieszkańcy zwracali kandydatom uwagę na problemy, które trapią gminę i pytali, jakie kroki podejmą by po prostu „żyło im się lepiej”.
Zapraszamy do obejrzenia naszego skrótu wideo oraz galerii zdjęć.
Pytania mieszkańców.
Drodzy mieszkańcy gminy Siemkowice z racji wykonywanego zawodu bardzo często jeżdżę po terenie naszego powiatu (Pajęczno) mam porównanie co zostało zrobione w ostatniej kadencji w innych gminach. Najprężniej w mojej ocenie rozwijają się Sulmierzyce cztery lata temu pogonili wójta który zasiadał na urzędzie 20 lat i nie pozyskał z UE ani grosza. Jeśli w najbliższą niedzielę nie zmienicie władzy to na tle innych gmin będziecie drugą Koreą Północną.
Drogi Putinie, nie masz racji. Zofia Kotynia objęła Gminę z dużymi brakami inwestycyjnymi, które to są zasługą poprzedniego wójta urzędującego bodajże 12 lat. Ciężko jest w 4 lata nadrobić 12 lat zastoju. Dużo zostało zrobione i mam nadzieję, że w wyborach damy szansę Pani Wójt na zrobienie jeszcze więcej.
A ja mam porównanie co zostało zrobione w naszej gminie 🙂
Do Putin ! nie porównujcie Siemkowic do Sulmierzyc im nigdy nie dorównacie. Zawsze byliście jedną z biedniejszych gmin. Myślicie że pieniądze na swoje inwestycje dostaniecie z Unii? Owszem może i tak, ale żeby je dostać to trzeba mieć na wkład własny, czyli środki zabezpieczone w budżecie gminy. A żeby je zabezpieczyć to trzeba je mieć! Może lepiej przyjżeć się podatkom i opłatom za wodę,ścieki od prywatnych przedsiębiorców, którzy posiadają przetwórnie i inne zakłady – ciekawa jestem czy tak sumiennie płacą,
putinie nie porównuj Sulmierzyc ze Siemkowicami 🙂 Orzeszek to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Siemkowice nie mają takiego luksusu. Nie mają wyboru. Bo kto? Kotyniowa od ekspresu w starostwie oderwana? Włodarczykowa nie potrafiąca się wysłowić po polsku? Różański wielki specjalista nie potrafiący o procent zbić zadłużenia w Pątnowie, grający non stop pod publiczkę? Wg mnie najlepsza opcja to Włodarczykowa bo wiec co to praca na swoim u w miarę umiejąca zarządzać. Różański i Kotynia to takie same dno sięgające mułu i widzące tylko swoje interesesy
Faktycznie Włodarczykowa potrafi zarządzać – ludzie pracują na czarno bez umów – tnie koszty jak może;-).
Przed wyborami dostali premię 😀
Aha 😉
A oglądając filmy można się trochę pośmiać 😉
To prawda, że po jałowym dwunastoletnim zarządzaniu potrzeba trochę czasu aby się odbić od dna, ale dobrego gospodarza można poznać już po pierwszej kadencji. Wyznacznikiem dobrego rządzenia dzisiaj jest ilość wykonanych inwestycji i pozyskanych na nie środków, a w tym Pani Kotynia jest daleko za powiatowym peletonem.
Masz rację ale jak mówi przysłowie: „z pustego i Salomon nie naleje”. We wszystkich inwestycjach, czy finansowanych przy współudziale środków z dotacji celowych, czy ze środków europejskich należy mieć wkład własny, a tu niestety Gmina Siemkowice leży. Dlatego tych dużych i widocznych inwestycji dla oka osoby przejeżdżającej przez Siemkowice nie było dużo, jednak z punktu widzenia szarego mieszkańca Gminy Siemkowice coś drgnęło ku lepszemu.