Niewiele brakowało, aby kolizja w Mazańcu zakończyła się tragedią. Chevrolet zderzył się z Renault, które dachowało. Kierujący pojazdami trafili do szpitala.
Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w czwartek 30 września w godzinach przedpołudniowych na skraju lasu pomiędzy miejscowości Siemkowice i Mazaniec.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, iż kierująca samochodem osobowym marki Chevrolet, 44-letnią mieszkanka gminy Siemkowice na łuku drogi nie dostosowała prędkości do warunków panujących na jezdni. Kierująca zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się czołowo z prawidłowo jadącym samochodem marki Renault. Na skutek uderzenia kierowany przez 21-letnią mieszkankę gminy Siemkowice pojazd wpadł do rowu, a następnie dachował – informuje rzecznik prasowy KPP w Pajęcznie mł. asp. Marcin Pawełoszek.
Kierujący pojazdami bez większych obrażeń ciała zostali przetransportowani do szpitala. Pajęczańscy mundurowi wyjaśniają dokładne okoliczności zdarzenia.
Renault nie kierowała 21-latka tylko 66-letni mężczyzna.
Autor tekstu – dno.Chyba nie czyta co napisał..
nie ogarnęła mocy matiza
Kamienikupa ma nową brykę to się podśmiewa z innych. Nie każdy zarabia po 30 tysięcy na miesiąc. Po pisowsku, doić ile się da.
a co ma nowa bryka czy stara do wyjechania komus na jego pas? nie liczy sie za ile tylko jak ktos prowadzi auto madry czlowieku
wygrali prawko w czipsach
Kto to jeździ jak wariot?