W nocy z 26 na 27 lutego w miejscowości Janów pod Dubidzami doszło do groźnego pożaru samochodu typu kamper. Mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych, pojazdu nie udało się uratować. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Pożar został zgłoszony w godzinach nocnych. Na miejsce natychmiast skierowano jednostkę OSP Dubidze oraz dwa zastępy z JRG Pajęczno. Łącznie w akcji gaśniczej brało udział 11 strażaków, którzy podjęli intensywne działania, by opanować płomienie i zapobiec ich rozprzestrzenieniu się na inne obiekty.
Niestety mimo wysiłków ratowników kamper spłonął doszczętnie. Choć ogień wyrządził duże szkody, najważniejsze jest to, że nikt nie ucierpiał. Obecnie nie są znane przyczyny pożaru.
Źródło i fot.: KP PSP w Pajecznie
A co to ma wspólnego z powiatem Pajęczańskim? 🤔
Może to, że miejscowość ta leży na terenie powiatu?
No to, że pisiory rządzą i zrobiło się niebezpiecznie.
Bo pisiory są bardzo niebezpieczne. Takie złośliwce jak Marzena, Marek , Beata czy inni powinni już dawno siedzieć w normalnym kraju. Ale kraje są normalne i takie jak Polska.
A pieluchowce się śmieją i liczą kasę na kontach. Innych mają na końcu przewodu pokarmowego. Ale karma wraca. Czekamy.
Tadek, obieraj te pomidory i nie pij tyle.
Psychiatryk czeka
A co Pajeczno ma wspólnego z powiatem?
Co robił tam camper ?
A po co ci to wiedzieć?
Bo mój chlop wieczorami znika,że na ryby, a on obrabia Bete