Poniedziałek na drogach naszego powiatu okazał się wyjątkowo pechowy. Kilka godzin po groźnym wypadku w Trębaczewie doszło do kolejnej kolizji, tym razem zdarzenie miało miejsce nieopodal pajęczańskiej Biedronki.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca Fiatem Punto wyjeżdżając z parkingu najprawdopodobniej nie zauważyła jadącego ul. 1-go Maja samochodu marki Honda CRV skutkiem czego doszło do zderzenia. Na szczęście w wyniku kolizji nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Stłuczka we wsi i atrakcja dnia:)))
SENSACJA!!!! 😀
Gdyby Pan z Hondy szybko nie jechał to może Pani z Fiata by go zobaczyła.
Gdyby Pani z Fiata znała przepisy ruchu drogowego…
Nie mówię że Pani z Fiata jest całkowicie bez winy. Jeśli jednak jedzie się ponad 50km/h po gdy pada deszcz to raczej nie jest rozsądne zwłaszcza, że Pan miejscowy i zapewne wie jak ciężko wyjechać z tego parkingu;)
No nie żartuj, że honda tam jechała 100, przecież zaraz ma skrzyżowanie na którym musi się zatrzymać, więc skoro był deszcz to gościu już pewnie zwalniał.
Wypadki się zdarzają, każdy ma gorszy dzień i nie ma co robić afery, a Pani z punta powinna się cieszyć, że nic jej się nie stało.
Ale gdzie ja powiedziałem, że jechał 100?
do tego miastowego z dzialoszyna ,pochwal sie moze co wasza gmina przygotowala dla dzieci na wakacje bo jeszcze nie tak dawno wysmiewales Pajęczno i co bucu zal dupe sciska ????? buhahaha
Rzeczywiscie jest czego Wam zazdroscic:) wakacji,atrakcji,miasta,parku,sygnalizacji swietlnej:),biedronki,preznie działajacej służby zdrowia, klubu zawisza,ktory o maly włos nie dostał sie od ekstraklasy,marketów z odzieza uzywana na kazdym rogu,rynku co wtorek itd itp. Nigdy nie pisalem,ze jestem miastowy a Ty widocznie sie za takiego uwazasz. Pozdrawiam Cie pajeczański JUNIE !!!
Przepisy mówią jednoznacznie. Fiat nie ustąpił pierwszeństwa. A co do szybkości to myślę że kwestia sporna. Sam pisałeś o deszczu, o tym że miejscowy więc chyba dobrze zna drogę i warunki na niej panujące, bo jechał tam nie raz.
Czyli jak w zabudowanym jedziesz 100km/h bo znasz tą drogę i nigdy Ci np. dziecko nie wyskoczyło to znaczy, że ciągle możesz jechać 100?
Fiat nie ustąpił ale Honda też bez winy nie jest;)
A czy były robione pomiary? Skąd możesz wiedzieć ile jechał? Chyba że siedziales obok jako pasażer, bo jeśli nie to tylko bezpodstawne domysły…
Bo chciałem przejść przez jezdnie potrafię poznać kiedy ktoś jedzie do 50 a kiedy więcej. Z mojej strony koniec dyskusji bo każdy ma swoje przekonania najbardziej szkoda dziecka, które było w totalnym szoku.