Myślę, że po przegranych wyborach parlamentarnych każdy kto zasiada we władzach spółek z nadania PIS jest świadom tego, że prędzej czy później będzie musiał się pożegnać ze swoim stanowiskiem. Taka kolej rzeczy – Oni kiedyś wysadzili z siodła kogoś, to nie mogą się dziwić temu, że ich teraz też ktoś z tego siodła wysadzi.