O Karolinie Mielczarek pisaliśmy już przy okazji jej pierwszej książki „Tajemnica starego ogrodu”. Po niemal dwóch latach spotykamy się ponownie, aby porozmawiać o jej nowej pozycji wydawniczej „Oblicza Karry White”.
Przy pisaniu drugiej książki byłaś bogatsza o doświadczenia, które wyniosłaś ze swojego pisarskiego debiutu. Czy dzięki temu „Oblicza Karry White” jest wyraźnie lepszą lekturą?
Uważam, że z każdą książką jestem mądrzejsza z wiedzy pisania. Każda kolejna zbliża mnie do czegoś idealniejszego. Myślę, że ma odważniejszą tematykę. Bardzo podobało mi się jej pisanie bo to pierwszy psychologiczny horror jaki pisałam. Było to niezwykle trudne, ale i ekscytujące. Nie poprzestanę na tej jednej książce, na pewno.
Drugą książkę pisało się łatwiej?
Tak jak mówiłam tematyka wymagała więcej koncentracji i pracy. Nie polegała jedynie na przelewaniu na papier efektów wyobraźni. Wymagała precyzyjnego opracowania planu. Znajomości psychologicznych zagrywek. Jednak była niezwykle fascynującą przygodą. Ale myślę, że to nie szczyt moich możliwości. To dopiero początek.
Jak w kilku zdaniach można streścić fabułę „Oblicza Karry White”?
Jest to książka o kobiecie, której rzeczywistość nagle zaczyna się od niej oddalać. Próbuje ją odnaleźć jednak ulega manipulacji różnych zdarzeń, które wpływają na jej podświadomość i stwarzają nowe obrazy rzeczywistości. Czyżby tej prawdziwej? Kobieta zaczyna psychiczną grę z otaczającym ją światem. Próbuje odnaleźć rzeczywiste obrazy, które okazują się być wstrząsające. Odnajduję prawdę, która była jej życiem. Nagle zaczyna rozumieć. Wbrew złudzeniu to nie jest historia science fiction. To książka o ludzkiej złudności prawdy.
Planujesz wydanie kolejnej książki, jeśli tak to kiedy?
Oczywiście, że planuję. Właśnie jestem na etapie pisania. Główną motywacją do jej napisania i słowo klucz jest dla mnie : możliwości ludzkiej psychiki i wpływ zdarzeń na jej zaburzenie. Myślę, że to fascynujące móc pokazać człowiekowi na podstawie historii coś, co dotyczy również i jego a z czego nie zdaje sobie sprawy. A o czym będzie konkretnie to już powiem przy następnym razie.
„Oblicza Karry White” czy „Tajemnica starego ogrodu” którą z książek lubisz bardziej?
Każda z książek jest dla mnie ważna. Z każdą wiąże pewne wspomnienia i każda symbolizuje konkretny etap w moim życiu. Ale najbardziej lubię zawsze tą którą aktualnie się pisze. To tą książką człowiek żyje. To w niej są ciągle moje myśli. To wspaniałe móc robić coś co się kocha. Mieć taką chwilę tylko dla siebie. Myślę, że każdy powinien czegoś takiego doświadczać.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.
gratulacje
„z każdą książką jestem mądrzejsza z wiedzy pisania.”
hmm…
To zdanie nie jest nieodpowiednie stylistycznie, ale w trakcie wywiadu ciężko opanować wszystkie emocje.;)
Bravo Karolka. Przeczytałem i jestem pod wrażeniem. Czekam niecierpliwie na następną … oczywiście z dedykacją.
A dziękuję ! 🙂
Czytałam fragmenty pierwszej książki i naprawdę byłam niesamowicie zażenowana zarówno poziomem literackim, jak i infantylną fabułą… Może lepiej pozostać przy podcinaniu włosów.
hmmm zal musi strasznie dupe sciskac ze ktos probuje cos wiecej zrobic w zyciu niz tylko hejtowac ,to cecha ludzi zacofanych .Karola olewaj takich troli i rob swoje
Dzięki wielkie 🙂 . To na razie tylko książki. Nie ma powodów do zmartwień 🙂
Uwielbiam zazdrość ludzi. Niesamowicie mnie to motywuje. 🙂
Droga Liso. Książki czyta się w całości a nie fragmentami. Jest ona przeznaczona dla młodzieży i to jej opinie mnie interesują najmocniej Ale miło ze znalazłaś odrobinę swojego cennego czasu by przeczytać wywiad ze mną 🙂 z pewnością musialas na ten czas oderwać się od swojego ciekawego życia.
Widzę że autorkę wbrew pozorom denerwuje krytyka a szkoda bo myślę że Lisa ma sporo racji. Życzę Ci żeby trzecia książka była na dużo lepszym poziomie bo myślę że masz potencjał ale musisz jeszcze sporo popracować bądź do kształcić się w tym zakresie. Powodzenia
Przeczytałam i dlatego śmiało mogę się wypowiedzieć… Dobra książka to taka, którą czyta się z zaciekawieniem, przyjemnością, zostaje w pamięci i zmusza do myślenia – a ta właśnie taka jest. Kawał „dobrej roboty” Karola! Pisz, rozwijaj się, rób to co kochasz nie przejmując się zazdrośnikami i żenującymi komentarzami osób, które nawet tej książki nie miały w ręce. Pozdrawiam
gdzie znajdę książkę???
Allegro. Empik. Mój salon 🙂
Hmmmm, w ksiegarni :D, np.:
http://www.taniaksiazka.pl/oblicze-karrie-white-p-583038.html
Faktycznie książka jest dla bardzo bardzo młodych czytelników, ale zgadzam się z wypowiedzią czytelniczki, że jak autorka do kształci się trochę w temacie literackim to może będziemy mieli lokalną pisarke na poziomie, bo narazie to przed nią daleka droga
Lepiej niech napisze poradnik „jak dbać o włosy ” na tym przynajmniej się zna
Koleżanko żenada. Pochwal się jakie ty masz osiągnięcia, też się pośmiejemy
Ludzie czego wy sie spodziewacie po fryzjerce która pisze książki, chcecie żeby miała wysoki poziom literacki? No bez przesady. Niech sobie dziewczyna pisze skoro to lubi
a może by tak udostępnić jakiś fragment żeby zachęcić czytelników?
Zgadzam się bo opinie są podzielone. Przyjaciele wspierają autorkę choć niektórzy widać wcale nie czytali żadnej z jej książek
http://nietypowerecenzje.blox.pl/2015/07/8222Oblicze-Karrie-White8221-Karolina-Mielczarek.html
Jak ktoś może pisać dobre książki jak w szkole ledwo z klasy do klasy zdawal i z polskiego było dno .
Szkoła to tylko szkoła. Ja wszystkiego nauczyłem się sam, pisania, języka, matematyki. To, że ktoś w szkole miał słabe oceny nie oznacza, że x lat później jest na tym samym poziomie. Ludzie się rozwijają, Nie wiem jak Ty… 🙂
zagadka na dzisiaj: dokończ przysłowie: z pustego …
Sugerujesz, że Karolina jest pusta? Może i kiedyś była bo różne opinie o niej słyszałem, jednak jak poznałem ją osobiście to jest bardzo w porządku osobą. Lubi się bawić, żartować, ale jest dobrym człowiekiem, można z nią porozmawiać na poważne, ciekawe tematy, ma dużo do powiedzenia, potrafi wysłuchać co masz do powiedzenia. Stale się rozwija.
A teraz mam pytanie do Ciebie- ile z tych osób, które było w szkole prymusami wydało własną książkę (jakakolwiek by ona nie była). Ile z tych osób miało tych chęci, samozaparcia by nie tylko napisać ale i wydać własną książkę?
nie sugeruję, że jest pusta, nie znam jej żeby to stwierdzić. aby napisać książkę trzeba mieć do tego pewne predyspozycje – nie każdy je ma, nie da się ich nauczyć, trzeba się z takim darem urodzić. jeśli ktoś waży 120 kg choćby nie wiem jak chciał nie zrobi się z niego skoczka o tyczce. tak samo jest z napisaniem książki, nie chodzi tylko o wymyślenie ciekawej historii. trzeba umieć to opisać, wyrobić sobie swój styl pisania, niezbędny jest barwny język, bogaty zasób słownictwa. to wszystko wpływa na to, czy pisarz jest w stanie zaciekawić czytelnika – bo to chyba jest… Więcej »
„aby napisać książkę trzeba mieć do tego pewne predyspozycje – nie każdy je ma, nie da się ich nauczyć, trzeba się z takim darem urodzić” Nie masz racji. To wszystko kwestia nauki, praktyki, wyobraźni, chęci, zaangażowania itp. Nie można się urodzić pisarzem. Pisarzem możesz się stać. Jest to umiejętność nabyta a nie wrodzona. „jeśli ktoś waży 120 kg choćby nie wiem jak chciał nie zrobi się z niego skoczka o tyczce.” Dlatego najpierw trzeba go odchudzić. Karolina nabędzie wiedzę, doświadczenie i może książki pisać. „tak samo jest z napisaniem książki, nie chodzi tylko o wymyślenie ciekawej historii. trzeba umieć to… Więcej »
ocb: Rozumiem, że napisałaś już parę książek. A teraz informacja dla Ciebie. Trzeba się urodzić z bogatą wyobraźnią i chęcią doskonalenia się. Ale umiejętności pisarskie, tak jak swój styl pisania czy forma przekazu, tego trzeba się nauczyć. Dziewięciolatek nie napisze książki, a przecież się urodził i umie już pisać.
to trafiłeś kolego w dziesiątkę 🙂
Dla niektórych faktycznie książka Karoliny to horror i nie chcę tu pisać w jakim znaczeniu… Autorka jest młoda i każda jej literacka próba powinna być przyjmowana raczej z optymizmem. Niestety bezmyślni hejterzy, albo funclub bezkrytycznych psiapsiółek raczej nie wpłyną pozytywnie na literacką kondycję Karoliny. Jakkolwiek banalnie by to nie zabrzmiało, konstruktywna krytyka jest na wagę złota. Nie bez znaczenia jest też to co czytasz, jak czytasz, co chłoniesz. W każdym razie życzę autorce, żeby jej świadomość literacka ciągle rosła, aż do kolejnego tytułu, w naprawdę dobrym wydawnictwie, z przyzwoitą sprzedażą, a może i jakimiś skromnymi laurami.
Konstruktywna krytyka owszem. Niestety. Większość to efekt słów bez solidnych podstaw.
Droga Autorko, proszę nie myśl, że osoby komentujące negatywnie Ci czegoś zazdroszczą. Wszyscy wiemy, że nie ma czego 🙂
Pamiętam też, jakie problemy z językiem polskim miałaś w szkole, nie zdobyłaś dotychczas żadnego wykształcenia, choć na swoim facebooku umieszczasz informację, że ukończyłaś Harvard 😉 Nikt, kto odniósł prawdziwy sukces nie będzie Ci zazdrościł, więc bądź o to spokojna! Nie chcę Cię denerwować- apeluję tylko o odrobinę pokory wobec życia, weryfikację swoich umiejętności literackich i nieco skromności. Nie życzę Ci źle.
Droga nie hejterko. Wiedz ze moje niepowodzenia w szkole jedynie mnie wyhartowaly, podobnie jak każdy z waszych komentarzy. Moja droga do celu jest jeszcze długa, ale przynajmniej interesująca i „wnoszaca”. Nie będę pytać jaka jest Twoja, bo zwyczajnie mnie to nie interesuje. Pogadajmy za kolejne pięć lat.
raczej zahartowały, a nie wyhartowały
Zgadzam się ze słowami mojej poprzedniczki więcej pokory wobec życia i swoich umiejętności Droga autorko. Weź się lepiej do pracy nad swoimi zdolnościami literackimi bo dużo ci brakuje i mówię to z czystym sumieniem po przeczytaniu twojej książki bo język literacki pozostawia wiele do życzenia
fajnie jest dogryźć komuś na forum – po co laska ma pisać – niech siedzi w domu i nic nie robi – ew niech się powłóczy po mieście i zasili grono ludzi bezrobotnych i bez pasji… Ciekawe czy komentujący mieliby odwagę podpisać się pod swoimi komentarzami ? W ogóle po co sięgacie po tę książkę znając wcześniej autorkę? Dziewczyna pisze – sprawia jej to radość – jej sprawa !!! Może warto zrobić porządek we własnym ogródku by potem wymądrzać się na forach.,,,