Wakacyjne Pokazy filmowe na terenach wiejskich to projekt zgłoszony przez Dariusza Cieślaka i Bartosza Rabendę w ramach budżetu obywatelskiego. Zadanie zakłada zorganizowanie wakacyjneego „kina na kocyku” w każdej z gmin naszego powiatu.
– Zadanie skierowane jest dla subregionu zachodniego województwa łódzkiego (8 powiatów) w tym dla powiatu pajęczańskiego. Głównym celem projektu jest zrealizowanie kina plenerowego na terenach wiejskich. W miastach jest to bardzo powszechne wydarzenie, niestety w mniejszych miejscowościach już nie – mówi Bartosz Rabenda, jeden z pomysłodawców projektu.
Jeśli chcecie wspomóc zgłoszony projekt wystarczy zagłosować za pomocą strony http://bo.lodzkie.pl/glosuj-online Głos można oddać tylko raz, termin głosowania upływa z końcem października.
W celu oddania głosu należy wykonać następujące kroki:
- wpisujemy dane potrzebne do zweryfikowania osoby głosującej
- zaznaczamy nasz „powiat zamieszkania” – wybieramy z listy
- wybieramy „subregion zachodni”
- kod zadania, na które oczywiście oddajemy największą pulę punktów to: Z452 (Wakacyjne Pokazy Filmowe na terenach wiejskich)
Więcej informacji znajdziecie na facebookowej stronie projektu https://www.facebook.com/Wpflodzkie/
Fajna sprawa z tym projektem ale peselu nie podaje nigdzie!
Numer PESEL jest wymagany w celu uniknięcia manipulacji w głosowaniu.
Wojewódzki Budżet Obywatelski to nie program prywatny tylko państwowy(zarządzany przez Rady Miasta i Wojewódzkie) więc jest małe prawdopodobieństwo że dane zostaną sprzedane jakiejś korporacji.
Kto to może wiedziec? lepiej nie ujawniać swojego numeru pesel .
Wystarczy przeczytać na stronie, pisze dokładnie kto jest w posiadaniu tych danych 😉
Jeśli zaczniemy być nieufni wobec wszystkich to w bankach też nie powinniśmy podawać swoich danych, bo „Kto to może wiedziec?” 😉
W bankach to dopiero pracownicy wynoszą dane klientów… złoty interes dla pośredników kredytów. To jak z banków wynoszą to co dopiero z takich instytucji
Nasze dane osobowe mają we wszystkich możliwych urzędach. Nie ma „’świstka”, żeby ich sobie nie życzono, więc o co ten spór? Istnieje proceder sprzedaży tych danych, ale nie w pojedynczych przypadkach.To są kilku-, kilkusettysięczne „pakiety”. Nieraz się dziwimy, skąd jakaś firma ma nasz adres. A nasz PESEL? Dla chcącego, nic trudnego.:)
Pokazy filmowe? Fajna sprawa. Tym bardziej, że chyba nie mamy już kina?