– Najlepszym lekarstwem na dziecięcy lęk nie jest racjonalizm, ale śmiech – mówi Aleksandra Piotrowska, jedna z najbardziej znanych psychologów dziecięcych w Polsce. W taki właśnie sposób 6-letnia Pola potraktowała potwory grasujące w jej domu opisując to na łamach książeczki „Kto mieszka za meblami”, która już niebawem ukaże się dzięki wsparciu użytkowników platformy PolakPotrafi.pl. Akcja trwa do 12 kwietnia. Psychologowie popierają inicjatywę. – Bo kto lepiej może dotrzeć do dziecka niż inne dziecko? – pyta psycholożka. Pola Stępniewicz, najprawdopodobniej najmłodsza pisarka w Polsce, spotka się z uczniami Szkoły Podstawowej w Raciszynie 31 maja podczas Dnia Dziecka corocznie organizowanego przez WKG.
„Wszystkie dzieci wiedzą, że za meblami mieszkają różne stwory”. Tak zaczyna się książka napisana i zilustrowana (z małą pomocą dorosłych) przez kilkuletnią Polę. Opowiada historię chłopca, który bał się potworów mieszkających w jego domu. Razem z mamą udało mu się opracować sposoby jak je oswoić. Teraz ta książeczka ma szansę pomóc innym dzieciom radzić sobie z ich „strachami”.
– Pola podyktowała mi tę historię, gdy miała 6 lat, jednak była ona dla niej na tyle osobista, że zgodziła się na pokazanie jej innym dopiero po 2 latach od jej powstania, czyli teraz – zdradza Ewa Stępniewicz, mama młodej autorki.
Książkę wyróżnia nie tylko historia wymyślona przez dziecko, ale także ilustracje zaprojektowane na podstawie rysunków dziewczynki. Opracowany został także krój pisma na bazie jej sposobu pisania.
– „Kto mieszka za meblami” to historia nawiązująca do tego, co w dzieciństwie przeżywała większość z nas: za meblami, drzwiami czy między szafkami oczami wyobraźni widzieliśmy różne potwory. Okazuje się, że jedni bali się pająka w szafie, inni krokodyla pod łóżkiem, a moja córka m.in. stwora z hipnotyzującymi oczami mieszkającego za drzwiami – dodaje.
– W mojej historii strachy i potwory dostają śmieszne gadżety i stają się zupełnie niegroźne – mówi Pola Stępniewicz, kilkuletnia autorka książki „Kto mieszka za meblami”. W tym „antystrachowym dziele” stworzonym przez dziecko dla dzieci, właśnie śmiech, przebieranki i zabawa są remedium na dziecięce lęki. Dziewczynka, jeszcze 2 lata temu w każdym zakamarku swojego domu widziała stwory i „beboki”. – Taki strach towarzyszy wielu dzieciom, niektóre boją się ciemności, inne drżą na myśl o tym, co czai się pod łóżkiem – mówi Anna Bogacz-Rybczak, psycholog dziecięca i specjalista terapii pedagogicznej. – Wielu rodziców mówi w takiej sytuacji: „nie ma się czego bać, tu nic nie ma”, a to nie spowoduje, że dziecko przestanie odczuwać lęk. Dostanie zaś tylko sygnał, że to co czuje zostało zlekceważone, a nawet uznane za głupie i nieważne – dodaje.
W takim razie co robić, gdy maluch bardzo się boi wytworów własnej wyobraźni? Każdy mały człowiek musi znaleźć swój sposób (rysowanie i tworzenie opowieści to tylko przykłady), ale rolą rodzica jest towarzyszenie w trudnej sytuacji. – Cały projekt „Kto mieszka za meblami” pokazuje, jak można pokonać w dziecku strach szanując jego emocje. Przepracowanie takiej sytuacji pozwala rozwijać jego myślenie. Tymczasem w procesie edukacji ten temat jest ciągle niedoceniany – mówi Mirela Nawrot, dyrektor Międzynarodowego Przedszkola Stokrotka w Gliwicach.
– Terapia śmiechem to potężne narzędzie, jeszcze do niedawna traktowane było z przymrużeniem oka, teraz traktowana jest całkiem serio. Osobiście każdemu polecam śmiech, bowiem jego dobroczynne działanie ma wpływ zarówno na dzieci jak i dorosłych – mówi Katarzyna Bocheńska-Włostowska, Rektor Pedagogium Wyższej Szkoły Nauk Społecznych.
Psychologowie podkreślają, że w walce ze strachami książka jest bardzo dobrym narzędziem, bo wspólne czytanie najlepiej pozwala budować relację rodzic-dziecko. – Bardzo dobrze, że „Kto mieszka meblami” ma formę książeczki, bo dorośli mogą potraktować ją jako ramowy plan działania. Czytać razem z dzieckiem, rozmawiać o problemie, a później wspólnie pokonywać strachy – podkreśla Aleksander Meryk, psycholog i arteterapueta.
„Kto mieszka za meblami” – to książka napisana i zilustrowana (z małą pomocą dorosłych) przez kilkuletnią Polę. Opowiada historię chłopca, który bał się potworów mieszkających w jego domu. Razem z mamą udało mu się opracować sposoby jak je oswoić. Obecnie na portalu Polak Potrafi trwa zbiórka pieniędzy na druk książki. – Każdego dnia jesteśmy bliżej celu, ale bez Waszej pomocy to się nie uda. Jeśli wspólnie z nami chcecie zabić śmiechem dziecięcy strach, odwiedźcie profil projektu – zaprasza mama Poli.
Link do projektu na Polakpotrafi:
https://polakpotrafi.pl/projekt/kto-mieszka-za-meblami
Dla wspierających projekt oprócz gotowej książki przygotowane są także inne nagrody, m.in. koszulki torby, osobiste podziękowania od autorki czy… zmywalne tatuaże. Akcję wspierają: Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu, magazyn Dzieci, portal SilesiaDzieci.pl, portal rodzinny TaTenTo.pl oraz blog mamawdomu.pl.
Polecam „Kto mieszka za meblami” rodzicom, których dzieci mają problem z lękiem wyobrażeniowym. Książka fantastyczna dla dzieci, ciekawie zaprojektowana, przedstawia ciekawą historię o potworach zza mebli, do tego posiada część interaktywną w formie kreatywnych kolorowanek.