Dzisiaj rano trzej mieszkańcy Pajęczna znaleźli w rowie, zablokowane pod mostkiem, zwłoki mężczyzny.
Po wyciągnięciu ciała z przepustu, denata zidentyfikowano jako 50-letniego mieszkańca Pajęczna. Mężczyzna mieszkał sam i nie było zgłoszenia dotyczącego jego zaginięcia, dlatego ciało znaleziono dopiero po jakimś czasie od tragicznego wypadku. Osoba ta żyła ze zbieractwa, miejsce w którym doszło do zdarzenia jest często wybierane przez miejscowych do spożywania alkoholu, zdarza się ,że pozostawiają po sobie puszki lub butelki. Mężczyzna mógł próbować wyciągnąć jedną spod mostku, poślizgnął się, a następnie zachłysnął wodą i utkwił w przepuście.
Według rzecznika pajęczańskiej policji Mieczysława Botóra mógł to być po prostu nieszczęśliwy wypadek, ponieważ wstępnie nie stwierdzono udziału osób trzecich. Jednak dokładne okoliczności i przyczynę zgonu wyjaśnią pajęczańscy funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury.
gdzie to jest ?
mostek na żeromskiego
dziękuję.
Czy można wiedzieć czyje to ciało? Jak się nazywał ten pan?
ten Pan kiedyś w kinie filmy wyświetlał
ten pan /Leszek G/ był także zegarmistrzem.
zegarmistrz światła purpurowy lubił finlandie jagodową (denaturat) więc pewnie popil a potem sie utopil, proste